Square Enix rozszerza uniwersum Final Fantasy VII do trylogii

Pośród społeczności graczy wyczuwalny szum przenikał powietrze, a oczekiwanie trzaskało jak elektryczność, wszystko skupione wokół zbliżającej się premiery "Final Fantasy VII Rebirth".  

Świat gier znalazł się na fali nostalgii, ponieważ "Final Fantasy VII" powróciło w zrewitalizowanej formie, przyciągając zarówno starych, jak i nowych odbiorców. Ta współczesna adaptacja ukochanego klasyka gier fabularnych tchnęła nowe życie w cenione wspomnienia, rozpalając na nowo zapał fanów na całym świecie.  

Square Enix, japoński potentat stojący za serią, wybrał śmiałą ścieżkę dla "Final Fantasy VII". Zamiast zwykłego remastera, wyruszyli w ambitną podróż, aby na nowo wyobrazić sobie swoje arcydzieło z 1997 roku jako trylogię. Było to odważne posunięcie, biorąc pod uwagę monumentalny sukces, jaki oryginał osiągnął na konsoli PlayStation. 

W wywiadzie polski fotograf Bartosz Głowacki powtórzył odczucia niezliczonych fanów na całym świecie. Wyraził głębokie oczekiwanie na najnowszą odsłonę, ujawniając, że poświęcił "szaloną ilość czasu" na granie w oryginał. Jego słowa stanowiły przejmujące przypomnienie o głębokiej więzi emocjonalnej, jaką wiele osób nawiązało z sagą Final Fantasy VII na przestrzeni lat.  

Photo Credits : Photographie RICHARD A. BROOKS / AFP©

 With ETX / DailyUp

Najpopularniejsze gry

fermer

Wyniki wyszukiwania